Tym razem jeden z kadrów ze ślubu Moniki i Jarka, który miał miejsce w okolicach Koszalina w województwie zachodniopomorskim, Wstawiam to zdjęcie jako przykład mojego ulubionego zabiegu podczas wykonywania zdjęć stricte reportażowych – spojrzenie na dziejące się wydarzenia z delikatnego dystansu, niejako ukradkiem, Jest to moim zdaniem ciekawy zabieg stylistyczny, który leży u podstaw francuskiego reportażu humanistycznego z I połowy XX wieku. Celem tego typu zabiegów jest wychwycenie momentów, które będą kwintesencją całego wydarzenia.